Nowości  Współpraca    
 


Retronauta.pl > Siedzenie na słupie (1924)

2019-10-14 Siedzenie na słupie (1924)

Podczas Wielkiego Kryzysu ludzie uciekali od biedy na różne sposoby. W tym na słupy. Dosłownie.


Mimo, że Wielki Kryzys lat 30. XX wieku to czas wszechobecnej biedy i braku pracy to Alvin Kelly znalazł sposób na zarabianie przez... nicnierobienie

Im wyżej i dłużej tym lepiej. Siedzenie na słupie (ang. flagpole sitting) zaczęło się w Hollywood w 1924 roku, kiedy to niejaki Alvin Kelly został wynajęty przez miejscowe kino. Na słupie przed budynkiem kina miał siedzieć tak długo, jak to możliwe, aby uzyskać rozgłos dla nowego filmu. Spędził na nim 13 godzin i 13 minut.

Alvin Kelly to barwna postać. Ten Nowojorczyk z krwi i kości to były marynarz, bokser, hutnik oraz kaskader. Niebieskooki Irlandczyk z rzadkimi czerwonymi włosami swój przydomek "wrak" (ang. shipwreck) zawdzięczał temu, że ocalał z Titanica jak (wątpliwie) sam twierdził.


Siedzenie na słupie przyciągało uwagę mediów i tysięcy gapiów

Po tym jak gazety szeroko opisały jego "wyczyn" najmował się do siedzenia na słupach. Nad ziemią żywił się on głównie płynnym pożywieniem - rosołem i wodą. Na górę było ono wciągane w koszyku, wraz wraz z papierosami. Na słupie także nauczył się spać siedząc w pozycji pionowej (zabezpieczony był wówczas tylko paskiem na nogę).

Mimo że pionier Kelly nie był rekordzistą w długości siedzenia na słupie to on najwięcej zarobił na tej nowej "aktywności". Siedział na słupach w 28 miastach USA, każdorazowo przyciągając tłumy. Według własnych obliczeń w trakcie ponad dziesięciu lat spędził on na słupie w sumie 20 613 godzin. Dzień jego siedzenia kosztował 100-500 dolarów. To spore sumy za siedzenie i nicnierobienie. Nazywał on siebie "najszczęśliwszym głupcem na świecie".


Kelly poślubił także kobietę, którą poznał... będąc na słupie

Mimo, że zapotrzebowanie na jego usługi znacznie wygasło wraz z końcem kryzysu gospodarczego zajmował się tym do końca swojego życia.

W jego ślady poszli inni. Podczas Wielkiego Kryzysu i dekady później. Siedzieli oni na słupach jeszcze dłużej.

1924 Alvin "Shipwreck" Kelly 13 godz 13 min
1927 Joe "Hold 'em" Powers 16 dni
1927 Bill Penfield 51 dni
1964 Peggy (Townsend) Clark 217 dni
1982-1984 H. David Werder 439 dni 11 godz i 6 min

Absolutnym rekordzistą jest H. David Werder. W ramach protestu przeciwko cenom benzyny siedział na słupie od listopada 1982 do 21 stycznia 1984 roku. Przez dokładnie 439 dni, 11 godzin i 6 minut.

Wsparcie

Wesprzyj dalszy rozwój serwisu internetowego Retronauta.pl. Nie blokuj i reaguj na reklamy, sprawdź poniższe strony naszych partnerów. W ten sposób zapewniasz sobie dalsze wiadomości z przeszłości za darmo.

Retronauta.pl na serwisach społecznościowych: